Podobno gra była zakazana w kilku krajach.
Finałowy 'Pigsy" jest dowodem na to, że autorzy powinni się udać do dobrego psychoanalityka :))
Dokładnie... nic bardziej nie odpręża, jak wsadzenie kolesiowi śrubokręta do oka :)
Cała gra była wypełniona zabijaniem ludzi więc bardzo dobrze, że na finałową misję można było stanąć naprzeciw Piggsy'ego.
Bez przesady, chyba w naprawde chore gry nie grales. Manhunt to zwykly akcyjniak ze wspanialym klimatem zaszczucia. Daleko mu do chorej gry na moje. Idac takimi standardami to seria filmow o Kanibalu Lecterze powinna byc uwazana za mega chora, a jest raczej genialnym thrillerem-psychologicznym kinomatografii. Taka sama latke przyczepilbym Manhuntowi chociaz fabula do najbogatszych nie nalezy, ale nadrabia klimatem.
Coś pięknego. Proste środki (silnik z Vice City) a taka moc. Do dziś robi wrażenie i dobrze się do tego wraca. Szkoda, że nic podobnego nie powstaje w dzisiejszych czasach.
I nie powstanie. Nawet GTA to dla Rockstar "bezpieczna" opcja. Gdyby zrobili remake "Manhunta" na silniku "Read Dead Redemption 2" to ludzie zwracaliby chyba obiady.
I właśnie to byłoby piękne i kontrowersyjne. Stworzyliby kolejną legendę, którą wspominałoby się latami we wszelkich rankingach najbardziej brutalnych gier. Wystarczy np. spojrzeć na naturalizm w The Last of Us II. Ludzie by to kupili.