Do serialu przekonałem się dzięki słabości do Kevina Costnera .
Zaś sam serial rozpoczyna się niesamowicie , jak rasowy thriller , który trzyma w napięciu cały czas , później troche zwalnia , aby w drugim sezonie dać popis i udowodnić że Yellowstone to jedna z lepszych produkcji ostatnich lat .
Główną zasługa to gra aktorów i hipnotyzujace oraz wzbudzające refleksje dialogi .
Czasami przypomina to teatr ale teatr w najlepszym wykonaniu w dodatku okraszony mroczną stroną pięknego miejsca , którym jest Yellowstone .
No właśnie mimo wielu zalet , film ten pokazuje jedno z prawdziwych oblicz Ameryki i Yellowstone .
Otóż można założyć piękny kapelusz na główę i udawać świetnego kowboja , ale zlecanie zabójstw na swoim terenie i bicie własnego syna to czysta patologia .
W dodatku motyw Beth to ciężki obraz dla wrażliwego widza , obraz demoralizacji i zimno krwistej rządzy manipulacji i władzy nawet nad własnymi bliskimi .
Więc mimo że serial jest swietny to jednak rodzina już taka nie jest .
Ludzie są zdolni do wszystkiego , a pieniądz i posiadanie to główne czynniki które wpływają na bohaterów filmu .
Zasady moralne i uczucia tutaj schodzą na dalszy plan liczy się to co masz i jak silny masz charakter .
W pełni podzielam Twój pogląd. Postać Beth jest odrażająca. Za każdym razem kiedy widzę tę zdemoralizowaną kobietę życzę jej jak najgorzej. Jest nie do zaakceptowania.