Fabuła filmu zaczyna się w 1849, a czasami współczesnymi jest rok 1915. Czyli 66 lat różnicy. Eli w chwili porwania był nastolatkiem 15-16 letnim. Jednym słowem w 1915 ma już ponad 80 lat, jeździ do kochanki, znosi trudy wypraw, po prostu cud!
W dodatku w 4 odcinku Eli w 1915 roku zostaje przywitany słowami " ... nie wyglądasz na 60-tkę..." Komuś się całkiem porypała podstawowa chronologia czasu w tym serialu.
Tam było ze nie wygląda na więcej niż 60 lat ;)
Ale prawda że lat to on trochę za dużo.
Też mi nie pasuje, chłopak walczy o przetrwanie, asymiluje się z Indianami a na starość jest swoim przeciwieństwem.
Jestem po 130 stronach książki (na 700) i jednym odcinku - scenarzysta pogubił jedno pokolenie, Jeanne urodziłą się dopiero w 1926 r. choć w filmie ma już kilkanaście lat gdy akcja dzieje się w 1915. W powieści była prawnuczką a nie wnuczką Elliego, a ten w 1915 miał 79 lat - jego syn liczył sobie wówczas Peter 45 i miał trzech synów, żadnej córki. (po przedmowie jest wyrysowane drzewo genealogiczne rodziny McCullough więc łatwo sprawdzić :). Wszystkie zmiany i przekręty można znieść, ale brak logiki nie do pogodzenia, skoro w serialu Elli ma 79 lat a wygląda na 60 maks (jego wieku tak naprawdę nie zmieniono bo gdy porwali go indianie w 1846 - a taką datę podano w pierwszej scenie odcinka - miał lat paręnaście). Gdyby akcja fabuły działa się w 2132 roku to bym uwierzył że można tak wyglądać goniąc setkę.
W ksiązce też jest coś pochrzanione z tymi postaciami, jest na 150 stronie i nie moge dojśc czy Pulkownik to Peter czy Eli.
Z ust mi to wyjąłeś. @:-)
I w dodatku te bzdury o jego narodzinach i przyłączeniu Texasu. Jak scenarzyści popełniają takie kardynalne błędy już na samym początku serialu, a w dodatku sądząc po tym co napisał kolega, który zaczął czytać książkę w ogóle produkują degrengoladę w nadziei, że naiwny widz nie zna za grosz historii albo nie potrafi zliczyć do trzech to kiepsko wróżę dalszemu ciągowi tej opowieści. A poza tym to nie lubię filmów szatkowanych przez dwa lub więcej wątków, które zasadniczo mają niewiele lub nic ze sobą wspólnego i dopiero pod koniec zbiegną się we wspólnym punkcie.
Zgadzam się w zupełności,jest tak poszatkowany i to jest wkurzające,zaczęłam mieć też wątpliwości co do głównej postaci,to o czym pisali poprzednicy,równie dobrze mógł być nakręcony w dwóch sensownych częściach,byłoby to bardziej sensowne,a nie coraz bardziej wkurzające.
Nie wiem czy zauważyliście, informacja, że jest to na podstawie książki podana jest w opisie filmu na tej stronie. Nigdzie w serialu, w żadnym odcienku, ani w napisach początkowych ani końcowych nie ma o tym wzmianki. Więc nie jest to adaptacja, tylko luźno związany serial, bazujący kiedy mu się podoba na postaciach z książki. Więc nie wiem, o co ta cała awantura.
1. Deklaracja niepodległości Texasu 7.11.1835 więc się wszystko zgadza z obchodami 80 lecia urodzin.
2. " Nie wyglądasz nawet na 60 lat" było ironią i chyba nie trudno to było zauważyć...
3. Co do książki. W serialu oczywiście jest podana informacja o książce.