Nigdy bym nie pomyślała, że wciągnie mnie taki infantylny badziew (i ta powalająca gra aktorska). A wciągnął.
Przypomnij, w którym odcinku? Ja zatrzymałam się chyba na 7-mym. Może wrócę, na razie co innego oglądam.
Była chyba w każdym odcinku, a w jednym z nich przecież zaciągnęła innego bezdomnego do lekarza, żeby też z niego zrobić dawcę, była zamieszana w ten proceder.
Ja nie kocham. Ledwo zmęczyłam pierwszy sezon,ale przewijając jakoś dałam radę. Niestety dialogi i gra aktorka ponad moje siły
Ja już zapomniałam, że zostawiłam komentarz i że to oglądałam.. Zatrzymalam się na 7-mym odcinku 1 sezonu i już nie wróciłam.
Gry aktorskiej bym się nie czepiała (widziałam gorsze produkcje, w tym krajowe), ale co do badziewnego scenariusza to się zgadzam.
Pierwszy odcinek drugiego sezonu, pierwsze sceny z Camilą, nie wróżą nic lepszego niż w pierwszym sezonie
Bardzo wciągający serial... mimo tego, że za dużo w tym wszystkim intrygi, czarnej strefy, El Mariachi i ostatecznie trochę robi się nerwowo. W szoku jestem że Simon nie umarł ze stresu podczas tego sezonu. Sama akcja bardzo płynna, hiszpański użyty w serialu jest przystępny do zrozumienia. Moim zdaniem odbiór może się różnić od wersji językowej, w jakiej oglądamy serial. Na wyróżnienie moim zdaniem zasługuje gra aktorska Sebastiana Martineza (Zacarias). Równie przyjemnie ogląda się Juliana Cerati :)