ja sceny z jej udziałem przewijam, od razu lepiej się ogląda, jak nie ma tej irytującej nic nie wnoszącej postaci
To prawda. Jak widzę jej postać i ją oglądam w Yellowstone,to po 2 sekundach jestem zmęczona i zirytowana.. rola do porzygania. Ależ ona męczy i wku!!! No chyba że jej postać w realu też jest z jakąś męcząca aurą i tu nie chodzi tylko o film. Wybitnie wku....jaca