Zmarłemu należy się szacunek, a nie chamskie epitety.
Zastanawiam się, jakie własne frustracje leczą ci, co anonimowo obrażają wszystkich naokoło?
Nawet jeżeli Carradine zakończył żywot podczas zabaw seksualnych (swoją drogą 72 lata i jeszcze mu się chciało eksperymentować, wow!), to jeszcze nie powód, żeby się z...
że nie ma jej nawet umieszczonej w ciekawostkach - jak to zwykle jest ze zmarłymi osobami, gdzie podaje się okoliczności :)
Facet zmarł w 2009 r., a po śmierci dał radę zagrać jeszcze w ponad 10 filmach... I jak tu nie wierzyć w życie pozagrobowe?! :)))
A śmierć miał taką, jak całe swoje życie! Spędził je głównie w łóżkach z setkami (pewnie tysiącami) kobiet, lasek, nastolatek, a może i chłopaczków, więc jak miał umrzeć, jak nie w...
To była przecież gwiazda ! Grał w tylu kultowych już dziś filmach, że trudno zrozumieć dlaczego postanowił popełnić samobójstwo. Może był na coś chory i nie chciał dalej żyć z problemami i dlatego tak zdecydował skończyć. Świetnie rola w "Legendach Kung-Fu", "Wyścigu śmierci 2000", "Kung Fu", "Wyścig Cannonball" i...
Na wstępie nie pamiętam nazwy serialu i próbuję go sobie przypomnieć. Akcja dzieje się w jakimś dużym amerykańskim mieście. Wydaje mi się że David Carradine, pomagał w nim policji czy komuś rozwiązywać różne sprawy kryminalne. Zawsze w jakiejś beżowej koszuli i chyba skórzanej kurtce. Coś jak połączenie Krokodyla...
reszta to jego prywatny dil. Ogladałem mnóstwo filmów z jego udziałem i zawsze jego parszywa charakterystyczna morda dawała gwarancje dobrego kina.
Obejrzałem któryś film z nim w ciągu kilku dni i postanowiłem spojrzeć na jego filmografię gdy ku zdumieniu okazuje się że od 3 lat nie żyje! Nie wiem jak mnie ominęła ta wiadomość. Szacun za ilość filmów w której zagrał:)
Jak dla mnie to Krzysztof Wakuliński i on są nieziemsko podobni.
Nie zauważyłam takiego tematu na żadnej ze stron dwóch panów.
Czy tylko ja mam takie wrażenie?
dziwi mnie dlaczego dopiero po jego śmierci wszyscy zaczęli sie im interesować. dla mnie to co tu niektórzy wypisują to jest po prostu brak szcunku dla człowieka.