Przereklamowany film... nie byl zly tego nie mozna powiedziec ale ocena i miejsce jakie piastuje
w rankingu wprowadza w duzy blad. Gra aktorsa Nortona jak zawsze 1 klasa.
Po prostu ten film w ciebie nie uderzył. Ja z kolei utożsamiłem się z głównym bohaterem: skrajne poglądy i wkładanie w nie ogromnego zaangażowania to był obraz mnie samego. Końcowa scena bardzo mnie dotknęła. Cytat na końcu "Nienawiść jest bagażem. Życie jest zbyt krótkie żeby być wkurzonym cały czas. Po prostu nie warto. " rozbroił mnie. Poczułem się jakby ktoś starał mi się powiedzieć jak to się może skończyć.
Tak pewnie masz racje bo ogladalem tez Fanatyka z Goslingiem o podobnej tematyce i tamten film mi podszedl .
Film zobaczyłem dopiero dzisiaj.
Dobry film psychologiczny, idealnie pokazał przemianę głównego bohatera.
Przedstawił nam to, że człowiek może zmienić się o całe 180. Niestety bardzo często człowiek potrzebuje bodźca i czasami jest już za późno...
Zgadzam się, po pozycji w rankingu spodziewałem się czegoś zmiatającego z nóg. Mnie nie zmiotło, może co najwyżej zaciekawiło... Oczywiście tematyka słuszna i przesłanie bardzo istotne, jednak podane w sposób, który mnie nie zainteresował. Nie wiem właściwie, czego się spodziewałem. Wysoka ocena chyba podpowiadała mi, że to będzie kino najwyższych lotów a po obejrzeniu muszę stwierdzić, że widziałem sporo lepszych, choć zdecydowanie gorzej ocenianych filmów (także o podobnej tematyce). Oceniłem na 6 - może po prostu nie trafiło w mój gust :)
Nie pasuje Ci jego miejsce w rankingu? To powiedz mi co robi te badziejstwo Władca Pierścieni w pierwszej dziesiątce? dla mnie to jest chore. ten film mi strasznie przypadł do gustu . Rewelacyjny. On powinien się znaleźć w pierwszej 10
Ilu ludzi, tyle opinii. Irytujące jest czepianie się miejsc w rankingu. Na ranking wpływ mają ludzie, którzy to oglądają. Uwielbiają efekty specjalne? Więc dają "dyszki" Transformersom i Władcy Pierścieni. Ciekawi ich historia lub przesłanie? Windują w górę Forresta Gumpa czy właśnie Więźnia Nienawiści. Dla mnie akurat Więzień to kapitalny film, odważę się powiedzieć, że mój ulubiony. Obejrzałem go w idealnym momencie mojego życia, przez co podpaliłem się jeszcze bardziej. Ale nie mam zamiaru hejtować tego, że jest niżej w rankingu od Powrotu Króla, bo i ekranizacja Tolkiena zaparła mi dech w piersi, chociaż oglądałem ją z zupełnie innym nastawieniem.
Zresztą - to tylko głupi ranking. Ułóż sobie własny, daj na szczyt American History X i bądź szczęśliwy ;)
Szanuję Twoją opinię, ale nie jestem w stanie się z nią zgodzić ;) Dla mnie ten film wybitny i najśmieszniejsze jest to, że nie byłabym w stanie przytoczyć konkretnych argumentów. Po prostu trafił do mnie, do moich uczuć, zmysłów, nie wiem jak to inaczej opisać. Pokochałam ten film od pierwszego razu, gdy go obejrzałam i jeszcze niejednokrotnie do niego powrócę. Norton jest moim zdaniem jednym z najlepszych aktorów i powoli zaczynam myśleć, że nawet gdyby mu kazali zabrać kosz na śmieci, to zrobiły z tego sztukę.
Oczywiscie nie neguje tego , ze Norton to wybitny aktor tak jak napisalas jeden z najlepszych , 6/10 to jest niezly film i za taki go uwazam. Rankingi na filmwebie juz dawno przestaly zreszta mnie interesowac bo wg mnie sa one bardziej jak lista przebojow disco polo niz realna ocena filmu.
Dla mnie fabularnie fantastyczna, główny bohater osadzony w wydarzeniach gwałtownie zmieniającej się Ameryki. Jak podejrzewam okres po wydarzeniach '64 roku. Marthinie Luthrze Kingu i J. Kennedym obywatele Stanów przechodzą stopniowy proces asymilację ludności ciemnoskórej. W porównaniu do innych filmów dotyczącej epoki jestem pod pozytywnym wrażeniem :)
Dla uściślenia zdanie "w latach 60-tych" nie należy do mnie, w mojej wypowiedzi jest określenie po '64 roku co znaczy po 1964 do ... pan uznał datę której nie podawałem. Natomiast ja oparłem się na wiedzy o wydarzeniach w stanach.
Osobną sprawą są komputery, które są elementem scenerii dzieła, mogę przyznać trafna uwaga która może określić bliżej okres w jakim znajdowała się Ameryka w momencie przedstawionym przez reżysera. Fajnie jest móc wyobrazić sobie myśli bohaterów. Nie mówię że to zawsze możliwe kinowy Sherlock ostatnich lat znacznie odbiega od ducha epoki w jakiej powstawał.
Ostatnie co chciałem powiedzieć to nie jest Pan moim znajomym zwracać "człowieku" może pan się do swoich znajomych, bo dla mnie jest pan obcy i zdecydowanie nie zachęcił mnie pan do rozmowy. Ponadto nie życzę sobie więcej takich komentarzy.
Po 64 roku czyli mozna sie domyslic,ze chodzilo ci o lata w poblizu tego roku bo mowisz tu o Marthinie Luthrze Kingu i J. Kennedym wiec wiadomo,ze chodzi ci o lata 60-dziesiate,wiec teraz przestan wymyslac jakies bzdety.A zwracac bede sie do ciebie jak mi sie podoba to forum publiczne i to nie ty dyktujesz tutaj warunki.
"Ponadto nie życzę sobie więcej takich komentarzy"- czyli nie zyczysz sobie komentarzy ktore pokazuja jakie bzdury piszesz,to nie jest koncert zyczen i mam gdzies czego sobie nie zyczysz to nie jest twoje forum,zebys mi mowil co mam robic .
Film ciężki od lewicowej ideologi. Dla wszystkich poruszonych niesprawiedliwością społeczną wstrętnych białych faszystów polecam nocne wycieczki po kolorowych przedmieściach europejskich miast lub cygańskich osiedli na Słowacji.
Nudne i patetyczne. Ocena zbyt wysoka.
Cała historia przedstawiona w filmie w swej konstrukcji przypomina mi raczej propagandową papkę z założoną tezą.
Takie podejście do rasizmu jest dla mnie nie kłamliwe.
Pytanie brzmi. Kto czuje się bezpieczniejszy?
Arab w willowej dzielnicy czy "biały" Francuz na algierskich przedmieściach?
Taka lewacka bajeczka nie wytrzymuje zetknięcia z prawdziwą nienawiścią i agresją tych pseudo pokrzywdzonych.
Zadam podobne pytanie. Kto się czuje bezpieczniejszy: polski dresiarz w bogatej polskiej dzielnicy czy średniozamożny Polak na typowym polskim blokowisku?
Oczywiście ten pierwszy, bo drugiego napadliby ci pieprzeni, agresywni... Polacy?
Idz do stref "no go" ciekawe czemu taka nazwa?. Powiedz że tolerancja jest dobra a rasizm uprawiają tylko biali, mordowanym Burom w Afryce przez nie rasistowskich murzynów. Powiedz krzyżowanym ludziom przez radykałów islamskich że tylko biali to rasiści.
Mnie się nie podobała ta ostatnia scena w wykonaniu nortona... wyglądało jakby się śmiał, a chyba miał płakać