Po co i dlaczego "przyjaciele" tej dziewczyny przebierali się za Smileya i doprowadzili do jej
śmierci, a na końcu byli z siebie zadowoleni ???!!!
Chyba dlatego, że uważają siebie za 'złych ludzi' i chcieli się z kogoś ponabijać. Zakończenie dla mnie jest bez sensu, niby kto był prawdziwym Smileym, czy oni go wymyślili, czy powstał wcześniej. Możliwe, że (tak jak wspomniano na zakończeniu) pojawiały się jego kopie, jednak muszą szybko dotrzeć do swojej ofiary. Dla mnie trochę naciągane, podejrzewam, że chodziło o podobny efekt jak w http://www.filmweb.pl/film/Prima+aprilis-1986-107835 tylko że z 'mrocznym' zakończeniem.
Dzięki za wyjaśnienie i zgadzam się ze stwierdzeniem, że zakończenie nie ma sensu.
Oglądając film doszedłem do wniosku, że to taki Candyman tyle że przełożony na współczesne realia. Mamy tutaj całkowicie nierealnego zabójcę wywoływanego poprzez powtórzenie pewnych słów, i mimo że na początku całość była żartem, śmierć dziewczyny powołała go do życia.
Wiem, wiem, rychło wczas po dwóch latach od posta, aleee...Ona nie umarła. Po napisach pokazują, że przeżyła upadek.
Wow, opowiadam rok po zadaniu tego pytania. Niewiele dzieje sie na forum odnośnie tego filmu. Opowiadam, bo bardzo dziwie sie jak duzo osób nie zrozumiało puenty. To tak na prawde nigdy nie byli jej przyjaciele, a tzw internetowe trolle, anonimowi ludzie którzy w internecie sa chojrakami. Zrobione przez Youtuberow, zagranie rownież przez nich, ma to dodatkowy wydźwięk, ponieważ wlasnie na youtube spotykamy wielu trolli, dla których napisanie "idz i sie zabij" nie jest trudna rzeczą, robią to dla zabawy, bo sa znudzeni własnym życiem, albo dlatego, ze w prawdziwym życiu sa ofiarami i starają sie jakos odegrać, rozładować emocje. Juz nie raz było słychać, ze ktos popełnił samobójstwo przez tzw. Cyberbulling. Ludzie sami wykreowali potwora, który z czasem stał sie prawdziwy. Podsumowując, zawsze trzeba pamietać ze po drugiej stronie zawsze jest zywa osoba i należy uważać co sie pisze nawet jesli jest to tylko "for the lulz".
Ja mysle ze robili to dla zartu bo lubili sie poznecac i patrzec jak ktos umiera. Nie wiem czy legenda o Smilim byla prawdziwa czy oni ja wymyslili. Ja mysle ze nie byl to prawdziwy Smiley na koncu. Tylko ktos inny.