W zalewie syfu, jaki serwują nam ostatnio producenci filmowi, ten oglądało się naprawdę dobrze, dawno nie oglądałem tak wzruszającego filmu. Pominę fakt, że U.S i A w 70% składa się właśnie z takich Weboy-ów. Film godny polecenia, jednak patrząc na oceny filmów w ostatnim czasie, martwię się o przyszłość tego gatunku.
Było kilka niezłych momentów, ale końcówka lekko naciągana. Można usprawiedliwić głównego bohatera (Costner), że był byłym policjantem/szeryfem, dlatego tak dobrze sobie radził. Jednak myślę, że w prawdziwych okolicznościach nie udało by mu się wydostać synowej oraz wnuka z tego domu. Natomiast to tylko film bodajże oparty na jakiejś powieści, także nie ma co doszukiwać się jakiegoś realizmu. Sądzę, że 6.5/10 to adekwatna ocena dla tego filmu.
Moim zdaniem w tym filmie Kevin Costner był za bardzo poszkodowany - dostał w ryj, obcięta ręka, 2 kule i śmierć na końcu, tymczasem jego żona ledwo dwa razy uderzona w twarz. Scena w pokoju hotelowym była kluczowa dla tego filmu. Tam powinno zadziać się coś więcej. Nie tylko obcięte palce, ale również zaraz po nich powinno dojść do aktu gwałtu na żonie. I to najlepiej przez męża ich córki. I teksty w stylu: "pokaż synu jak nalezy traktować kobiete" albo "pokaż mu jak zrobić porządek w domu". ze wszystkich stron. Tak by było jeszcze mocniej czuć tą presje którą wywoływali na tym chłopaku.
Następnie na silne przybrałyby słowa szeryfa - że sami ich zaprosili do pokoju, że żona sama zaproponowała akt seksualny i że to była jej wina tak jak winą jej męża było to że wyciągnął pistolet i że mają się zmywać.
To byłby dramat w pełnej krasie.
Tymczasem wyszła taka średniawka.
Ja nie mieszkałem w stanach, mieszkam cały czas. Chciałbyś jeszcze jakieś informacje ?
Film miał niedopracowane zakończenie, ale ogólnie nie żałuję, że poświęciłem na seans swój czas.
A propos tych 70% rednecków, to chyba jednak tak nie jest, chyba że ktoś postrzega USA z perspektywy jakieś ichniej prowincji i to wyjątkowo zacofanej.
Może miałeś na myśli Polaków, wszak większość ma pochodzenie chłopskie, wywodzą się z ludzi niepiśmiennych i praktycznie zniewolonych, dodatkowo mówi się o Polakach, że brakuje im formy, klasy, kultury, wyróżniają się, zwracają na siebie uwagę, nierzadko są nietolerancyjni, zaściankowi, ksenofobiczni. Tutaj można by się zgodzić i podyskutować.