Jest rok 1893, żołnierz Joseph Bouvier strzela do swojej ukochanej, z którą się posprzeczał. Umieszczony w przytułku, potem uwolniony z powodu widocznego szaleństwa, tuła się po okolicznych wioskach, zabijając oraz gwałcąc napotkaną ludność. W miejscowości Privas, sędzia Rousseau, mężczyzna mieszkający ze swoją matką, zafascynowany tą sprawą, postanawia złapać Bouviera i zaprowadzić pod gilotynę.
świetne role Michela Galabru (komendant z cyklu filmów o żandarmie z De Funesem) jako mordercy oraz Philipa Noiret'a w roli sędziego. Trudny ale jednocześnie wciągający film i szkoda, że kompletnie zapomniany jak większość filmów Taverniera. W głowie się nie mieści, że ten reżyser nie ma ani jednego wpisu.