Mnie ten film rozbawil. Fajna rola Anthony'ego Quinn'a o wspolczesnym Indianinie, ktory sobie kpi troche z prawa i prowadzi nietuzinkowe zycie. Nie moze zniesc tego, ze indianie sa zle traktowani i podejmuje walke z rzadem w rozny sposob. Taki spokojny, relaksujący film na popoludnie.