"Jestem synem górnika" składa się z nagrań zatopionej kopalni na Dolnym Śląsku oraz opuszczonego hotelu w Grecji. To wędrówka po zużytych przestrzeniach obdarzonych nowym życiem, zainfekowanych wykwitami zbiorowej techno-podświadomości. Miejscach, które funkcjonują w inercji i postępującej entropii, jako efekty uboczne akumulacji kapitału.