David, niezależny fotograf wraz z Katią, bezrobotną młodą kobietą, opuszczają Los Angeles. Kierują się na pustynię, poszukując naturalnego tła, dla zdjęć plenerowych, jakie mają zrobić. Oprócz rozległej, pustej przestrzeni, znajdują tam również motel Dwadzieścia dziewięć palm.
Pustynia wyzwala, pustynia to nie migawki ekranu, strony ksiazek czy nurt wody chociażby. Bezkresna przestrzeń, żar, pustka, zero ruchu, dźwięku. Na pierwszy rzut oka monotonia. Dobrze wydłużone sceny, nie tylko kilkusekundowe ujęcia. Na ten film trzeba mieć czas i chęci i energię więc nie bedzie dla każdego. Wart...
Złotego Lwa i Grand Prix Festiwalu Nowe Horyzonty to ja daję, owszem, ale sobie, że zdołałem nad wyraz patrząc na postawione przede mną zadanie cierpliwie wytrzymać do końca (skądinąd jednak ostatecznie całkiem frapującego), którego nadejście nieomal od pierwszej klatki boleśnie dłużyło się niczym bezkresne krajobrazy...
więcejOglądając film Dumonta przez długi czas byłem przeświadczony, że z czystym sumieniem wystawię mu najwyższą ocenę. "Twentynine palms" to doświadczenie pociągające i niezwykle wciągające. Choć na ekranie dzieje się pozornie niewiele, to szamotaninę pary głównych bohaterów obserwuje się z niesłabnąca uwagą i napięciem....
więcejMoim zdaniem, film ukazuje skutki oparcia człowieczeństwa na fundamencie popędu, co prowadzi do utraty poczucia godności w sytuacji skrajnej.
Bohaterowie konstruują swoją relację w wąskiej przestrzeni pożądania i fascynacji. Lekarstwem na ambiwalentność ich natur, odmienność światopoglądów i sprzeczność emocji jest...